poniedziałek, 8 września 2014

Po drugie - treningi



Osławione trenerki w internecie pokazują, jak stracić zbędne kilogramy i wyrzeźbić sylwetkę. Oczywiście, nie omieszkałam spróbować i tego sposobu. Od 3 dni ćwiczę z Ewą Chodakowską, choć wahałam się, czy wybrać ją czy może wschodzącą gwiazdę fitnessu w zaciszu domowym - Annę Lewandowską. Jakoś pod wpływem nacisku z różnych stron zdecydowałam się na trening Skalpel z Chodakowską. Problem w tym, że trenerka każe mi ćwiczyć co najmniej 3 razy dziennie w tygodniu. Przy dwójce dzieci jest to co najmniej kłopotliwe, kiedy na dodatek trzeba iść do pracy, wyszykować dzieci do szkoły, ugotować posiłki, posprzątać mieszkanie, uprać i poprasować. Na odpoczynek i własne zajęcia nie pozostaje zbyt wiele wolnego czasu. Ale nic, robiłam trening co prawda na razie 1,5 raza - za pierwszym razem nie dotarłam dalej niż do 25 minuty, a cały program trwa jakieś 40-45 minut. Zakwasy, w szczególności na nogach i moje stawy, na które co pewien czas narzekam, nie dały rady. Pierwsze ćwiczenia dosłownie rozłożyły mnie na łopatki. Ale, skoro boli, to działa - zawsze wychodzę z takiego założenia, że najpierw musi być źle, żeby później było lepiej.

Nazajutrz po połowie treningu nie dałam rady samodzielnie wstać z łóżka. Mąż na szczęście przyszedł mi z pomocą. Jakoś funkcjonowałam, choć ledwo, ledwo. Dopiero następnego dnia skusiłam się na kolejny trening. Zajął mi 1,5 godziny, bo musiałam zrobić sobie kilka przerw. Inaczej znowu bym nie wytrzymała tempa narzucanego mi przez Chodakowską. Tak to jakoś dobrnęłam do końca i ponownie nie mogłam się ruszać. Cóż, może tak właśnie ma być, ponieważ ukryte głęboko pod warstwą tłuszczu mięśnie zaczynają pracować - po dobrych kilku latach praktycznej bezczynności. Nie wiem, ile na tych treningach wytrzymam. Przyznam się, że nie jestem zbyt systematyczną osobą, choć dopingują mnie do ćwiczeń zarówno mąż, jak i dzieci, dlatego może się uda. Planuję połączyć treningi i dietę z IQGreen dla wzmocnienia efektów utraty masy tłuszczowej. Zobaczymy jak to dalej będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz